Konstelacja gwiazd

Rozgwieżdżone niebo nocą, tak oto kojarzy mi się to mani.

Dzisiejsze zdobienie jest bardzo proste ale za to jak efektowne. Na początku na paznokcie nałożyłam dwie cienkie warstwy lakieru Sophin 84. Piękny ciemny, głęboki grafit, momentami wchodzący w zieleń. Później na paznokcie nałożyłam dwie bardzo cienkie warstwy lakieru Sophin o numerze 512 czyli Sophin Holographic Top Coat.

O grafitowym lakierze pisałam już jakiś czas temu na blogu, był on też bohaterem jednego ze zdobień. Z holograficznym topem od Sophin nie miałam jeszcze styczności, tym bardziej byłam bardzo ciekawa jak się będzie spisywać. Na początku byłam lekko zaskoczona gdy otworzyłam otrzymaną paczkę. Dlaczego? Ponieważ wszystkie drobinki opadły na dno, co nie wyglądało zachwycająco... Ale spokojnie! Wystarczy wstrząsnąć buteleczką, a drobinki równomiernie pływają w bazie. Sami zobaczcie: 

Drobinki opadają na dno gdyż lakier ma bardzo nietypową konsystencję. Jeszcze nie spotkałam się z  aż tak wodnistą bazą dla lakieru, mam wrażenie jakby drobinki były zatopione w wodzie. Lakier błyszczy się nieziemsko, niestety zdjęcia nie oddają w pełni jego uroku. Na moich pazurkach możecie zobaczyć efekt jaki dają dwie cienkie produktu. Wysychanie dzięki konsystencji jest ekspresowe. Drobinki są na tyle drobno zmielone, że nie sprawiają żadnych problemów przy zmywaniu. 

Uwielbiam efekt jaki dają holograficzne topy na ciemnych lakierach. Dosłownie niebo rozgwieżdżone nocą.  

Na całości cieniutkim pędzelkiem i białą farbką akrylową na początku namalowałam trójkąty, które wraz z powstawaniem zdobienia przekształciłam w takie oto coś :) Jak Wam się podoba? 

Całość pokryłam Top coatem SH Dries Instantly. 

Produkt otrzymany przy współpracy z Cosmo Art, nie wpływa to na moją ocenę.