Piasek od PAESE nr 325
Niestety nie udało mi się odnaleźć tego lakieru na stronie producenta. Opakowanie jest bardzo eleganckie, niestety brak na nim informacji na temat składu. Na opakowaniu nie odnalazłam również ani słowa odnośnie piaskowego wykończenia lakieru...
Widzicie te niesamowite drobinki? *.* |
Moja opinia:
Z lakierami marki PAESE nie miałam wcześniej nic wspólnego - zaczynam tego żałować, pierwsze wrażenie jest mega pozytywne.
Moim zdaniem lakier ten jest przecudny. Kolor jest idealny! Nakładanie - sama przyjemność!
Krycie: dwie bardzo cienkie warstwy zapewniają 100% krycia
Konsystencja: lakier jest bardzo rzadki, jednak nie zalewa skórek. Jest to lakier piaskowy - lecz informacji takiej nie znajdziemy na buteleczce
Pędzelek: długi raczej cienki, jednak przy aplikacji idealnie rozkłada się na płytce.
Aplikacja: bardzo przyjemna, nie mam nic do zarzucenia
Kolor: idealny! Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. W zależności od oświetlenia przybiera bardziej czerwone, rude lub ciemno pomarańczowe tony. W lakierze zanurzone są miliony złotych drobinek, które w świetle słonecznym niesamowicie się błyszczą <3 moje piwerwsze skojarzenie: pantofelki Dorotki :)
Faktura: piasek o delikatny wykończeniu
Wysychanie: dwie cienkie warstwy ok 15 min i można normalnie funkcjonować
Zmywanie: bez problemu, nie trzeba się posiłkować folią czy innymi wynalazkami :)
Trwałość: 2-3 dni
Dostępność: na stronie producenta tego konkretnego koloru nie odnalazłam, można go dostać na stoiskach PAESE. W Krakowie możemy takie stoisko odnaleźć w Galerii Krakowskiej
Wysychanie: dwie cienkie warstwy ok 15 min i można normalnie funkcjonować
Zmywanie: bez problemu, nie trzeba się posiłkować folią czy innymi wynalazkami :)
Trwałość: 2-3 dni
Dostępność: na stronie producenta tego konkretnego koloru nie odnalazłam, można go dostać na stoiskach PAESE. W Krakowie możemy takie stoisko odnaleźć w Galerii Krakowskiej
Pojemność: 9 ml
Cena: 15,90 zł
Zdjęcia nie oddają jego prawdziwego piękna. Niestety jest on dość niefotogeniczny.,.
O!Na tym zdjęciu widać jak pięknie się błyszczy |
ps. fakt, że otrzymałam lakier do testów w żaden sposób nie wpływa na moją ocenę
pozdr, bopp
śliczny kolor ;)
OdpowiedzUsuńi znajomy pierścień ;) ładnie ładnie;p
OdpowiedzUsuńTak niewinnie leżał na biurku, że nie mogłam się oprzeć ^^
Usuńczerwony a wygląda w świetle jak pomarańcz tak się pięknie mieni :) cudny
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to w realu on jest właśnie bardziej pomarańczowy niż czerwony, choć czasem ma taki kolor :)
Usuńpiękny kolorek. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny!
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie wygląda! U mnie czerwienie ze złotymi refleksami zawsze były niewypałami, ale podobały mi się u innych :) Tak i jest w tym przypadku!
OdpowiedzUsuńI ja też ubolewam, że piaski nie mają ŻADNYCH oznaczeń, że to piaski! To akurat zaliczam do niewypałów
oj zdecydowanie.. ciekawe po czym ludzie rozpoznają że to piaski ^^ chyba, że po zakupie masz niespodziankę xD
Usuńpiaski Adosa mają oznaczenie na całą butelkę:D
Usuńładny bardzoo, mam podobny z kiko :)
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie! mimo dość wysokiej ceny chyba się skuszę w najbliższym czasie ^^
OdpowiedzUsuńpiękny! :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się bardzo elegancko:)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się on podoba i chyba jest to najpopularniejszy piasek paese, bo gdzie patrzyłam to ten akurat kolor wykupiony ;)
OdpowiedzUsuńŁadny choć nie do końca mój kolor :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie świetny! Bardzo przypomina mi Lovely Baltic Sand 1'kę, którą też niedawno nosiłam u siebie choć Paese chyba bardziej się błyszczy :P.
OdpowiedzUsuńBaltic Sand mam tylko niebieski więc ciężko mi porównać, Paese ma moim zdaniem delikatniejszą fakturę. Ten jest niesamowity - zdjęcia nawet w połowie nie pokazują jego piękna :)
UsuńO! U Ciebie też piasek z Paase - świetny jest. Muszę nad nim pomyśleć :)
OdpowiedzUsuńPiaski z reguły nie są zbyt fotogeniczne, ale ten na zdjęciach bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńjest piękny! chociaż kolor nie do końca mój
OdpowiedzUsuń